środa, 31 grudnia 2014

Plany

Miniony rok robótkowy był dla mnie udany. Nauczyłam się mnóstwo nowych rzeczy, ale jeszcze więcej przede mną :)) Oto mała lista do odhaczenia w przyszłym roku. I nie są to nawet żadne postanowienia, jestem pewna, że prędzej czy później, uda mi się zrobić każdą z tych rzeczy :) 


  • wydziergać pierwszą parę skarpet :D
  • nauczyć się koronki klockowej
  • zrobić coś fajnego koronką widełkową
  • zrobić coś ślicznego filetem igłowym :))
  • wyhaftować haftem wstążeczkowym, koralikowym, płaskim....
  • wydziergać super sweter w genialne warkocze :D
  • jeszcze więcej DoubleKnitting
  • kupić czesankę i uprząść nitkę na wrzecionie z płyty :D
  • zrobić cudne drzewko z koralików i drutów
  • zrobić/kupić krosno do koralików i utkać coś ładnego
  • wydziergać jakiegoś zwierzaka lub stworka
  • wydziergać coś za pomocą Illusion knitting
  • wysupłać coś pięknego frywolitką :))
  • koniecznie jeden projekt z szydełkowym splotem crocodile stitch
  • wymyślić jakąś śliczną chustę lub szalik
  • może coś malutkiego koronką irlandzką ;)
  • dwukolorowa brioszka z ażurem, a co mi tam 
  • freeform!!! to będzie fajne :D
  • odkryć dużo nowych technik, których będę chciała się nauczyć!!!

Lista długa, chyba muszę zacząć od jutra ;))
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!

wtorek, 30 grudnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie



Zatęskniłam za koralikami, ale przy okazji chciałam nauczyć się czegoś nowego. Tym razem wszystko robię igłą. Dobrze, że mam ich kilka sztuk, bo ta praca nie kończy się dla nich dobrze :D Jeszcze dzień i naszyjnik będzie gotowy.


 Skończyłam czytać "Katar" Lema. Wybrałam dwa zdania, które odwalą za mnie część roboty :D

"Gdy więc ludzie Ohlin-Gaara przewertowali raz jeszcze udostępnione im akta, przebiegli wszystkie ścieżki, wydali sporo pieniędzy na konsultacje najświetniejszych rzeczoznawców kryminologii i medycyny sądowej i nie posunęli się ani o krok, Ohlin-Gaar, namawiany do tego przez jednego z najstarszych swoich współpracowników - był nim Randolph Loers, zwany przez bliskich Randym - zdecydował się z rozpaczy raczej niż z nadziei zorganizować akcję symulacyjną, mianowicie wysłać do Neapolu samotnego Amerykanina tak podobnego do typu ofiary, jak to będzie możliwe. Bywałem częstym gościem w domu starego pana Ohlina i raz półserio jął mnie wtajemniczać w rzecz, uważając, że nie narusza tym tajemnicy zawodowej, skoro alternatywą akcji symulacyjnej było już tylko umycie rąk od tej fatalnej sprawy"
strona 69

Książka jest cienka, ma 145 stron. Do połowy akcja rozgrywa się powoli, później się rozkręca i można poczuć styl Lema. W trakcie czytania przychodził mi na myśl inny kryminał autora -"Śledztwo". Lema zawsze polecam Jeśli ktoś nie lubi fantastyki naukowej, może sięgnąć po jego powieści w innym stylu.

"Rok 1984" czytam nadal, mam nadzieję skończyć go jeszcze w tym roku.

Pozdrawiam serdecznie :)

czwartek, 25 grudnia 2014

Gwiazdki



Frywolitkowe. Wzór to środkowy motyw jednej z Renulkowych serwet Klik :) Dodałam trochę koralików.
Wesołych Świąt!

niedziela, 14 grudnia 2014

Lazurowe wybrzeże


Chusta skończona! Jestem z niej baaaaaaardzo zadowolona :)))


Po przeszukaniu moich zapasów, nie znalazłam odpowiedniego turkusu na wykończenie. Trafił się jednak mały, kremowy motek bawełny z wiskozą. Myślę, że chuście wyszło to na dobre :))


Włóczka: 1 motek Divy Batik 4603
+ mały motek bawełny z wiskozą
Szydełko: Z białą rączką z numerem 2 

Dzięki projektowi nauczyłam się nowej metody rozpoczynania szydełkowych prac: Foundation Single Crochet.
Chustę zaczęłam od około 320 półsłupków.


środa, 10 grudnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie


"Rok 1984" czyta się powoli. Po drodze wskoczył "Katar" Lema. Były astronauta odtwarza drogę, którą podróżował zamordowany mężczyzna. Jest przynętą, cały czas obserwują go agenci. Akcja w Rzymie kończy się niepowodzeniem, więc bohater musi udać się do Paryża. Na lotnisku dochodzi do niebezpiecznego zdarzenia. Doszłam do tego momentu, czyta się fajnie. Jest to książka detektywistyczna, nie ma w niej dużo si-fi, poza kilkoma wspomnieniami z życia astronauty. No i może bardziej rozwiniętej technologii ;)


Robótka to szydełkowa chusta summer sprigs. Już przygotowuję się na lato :D To co widać powstało z jednego motka Divy Batik, na wykończenie muszę poszukać innej nitki :)

Pozdrawiam serdecznie :)

środa, 3 grudnia 2014

Pooling


Pooling to metoda pozwalająca uzyskać ciekawe kolorystyczne efekty, przy użyciu włóczki, z krótkimi przejściami kolorów. Należy odnaleźć powtarzającą się sekwencję, zaznaczyć ją na włóczce i nabrać na druty. Przerabiając rzędy trzeba dostosowywać napięcie przerabianych oczek, robić luźno lub ciasno, aby dopasować do pojawiającego się wzoru. Nie wiem, czy to co napisałam, brzmi to sensownie, ale proszę się nie zniechęcać :D Odkryłam tę technikę podczas owocnej wycieczki po Ravelry: KLIK!. Zabrałam się za robienie próbek, jak widać paski wychodzą. Co ciekawe, można również wydziergać bardziej skomplikowane wzory, potrzebny jest do tego specjalny kalkulator: KLIK. Krótką instrukcję znalazłam na pewnym blogu: KLIK. Wszystkie źródła są w języku angielskim. Fajnie dowiedzieć się czegoś nowego, a może powstanie nawet jakiś paskowy szaliczek :))


Stare robótki czekają na lepszy moment, nie miałam zbyt dużo czasu i sił na dzierganie. Po jednym z wyczerpujących dni powstała szydełkowa czapka. Nie ma chyba lepszego sposobu na powrót do równowagi, niż odrobina robótek ręcznych :D

Książki przeczytałam tylko kawałek, ale już wyrabiam sobie o niej opinię. Opisany fanatyzm kojarzy mi się bardziej ze wschodem niż z zachodem... Zobaczymy co będzie dalej :)

Pozdrawiam serdecznie :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Szydełkowa czapka


Najzwyklejsza :) Dwa motki Nako Bambu Color, szydełko 4,5 mm. Odrobinę zmodyfikowany wzór znaleziony na Ravelry: Shanti

środa, 19 listopada 2014

Klasyka gatunku


Czyli ścieg angielski i "Rok 1984". Dwukolorowy ścieg patentowy zawsze mi się podobał, ale wydawał się bardzo trudny. Nawet kiedyś spróbowałam, ale szło kiepsko. Ostatnio napatrzyłam się na cudowności wykonane tym wzorem i postanowiłam spróbować ponownie. W końcu się udało, jednak sposób z narzutami nie jest moim ulubieńcem. Znam sposób na ścieg półpatentowy bez narzutów i miałam nadzieję, że da się tak zrobić dwukolorową brioszkę. Po krótkich poszukiwaniach znalazłam bardzo fajny filmik po polsku: KLIK (Teraz dobrze się przyjrzałam i odkryłam, że to nagranie autorki ABC robótek na drutach ^^). Tym razem poszło jak z płatka, ścieg opanowany. Zrobiłam sobie próbkę i robię warkocze, mam nadzieję opanować też te bardziej fikuśne wzorki :D.

Dwustronny sweter poszedł chwilowo w odstawkę, ale zaczynam sobie o nim przypominać :)

Pozdrawiam!

środa, 12 listopada 2014

Sweter Double Knitting- część kolejna


"Katarem i magią" to lekka i niewymagająca lektura, którą czyta się bardzo przyjemnie. Napisana w bajkowym stylu, ze specyficznym humorem. Czarnoksiężnik Ebenezum reaguje alergicznie na jakiekolwiek przejawy magii w swoim otoczeniu. W trakcie częstych napadów kichania, pomocą służy mu jego uczeń Winicjusz. Winek próbuje wyręczać mistrza w rzucaniu zaklęć, ale jego brak doświadczenia powoduje wiele nieprzewidywalnych skutków. Katar utrudnia Ebenezumowi  pracę zarobkową. Wszelkie próby pozbycia się dolegliwości nie przynoszą rezultatów. Niezbędna jest pomoc maga równie potężnego, a takiego można spotkać tylko w Vushta, mieście tysiąca zakazanych rozkoszy. Mistrz i uczeń wyruszają w drogę, na której co krok napotykają przygody. Akcja jest wartka, cały czas coś się dzieje.

Szydełkowe kwadraty potrzebowały trochę wypukłości, więc dorobiłam niektórym efekt 3D. Mam już około 15 sztuk, nie jest źle :).

Najważniejszy bohater moich robótkowych starań ma się wyśmienicie :)) Teraz podoba mi się nawet ciemniejsza strona.



Wzór smoka powstał po zmodyfikowaniu filetowego motywu znalezionego w antiquepatternlibrary.


Pozdrawiam serdecznie :))

środa, 5 listopada 2014

Wspólne dzierganie i czytanie


Robótki mają się dobrze, za to z czytaniem trochę gorzej. Przeszukałam dzisiaj domową biblioteczkę i znalazłam taką oto książkę. Tytuł całkiem fajny, podobno jest się z czego pośmiać. Zobaczymy ;)

Napatrzyłam się na cudne szydełkowe kwadraty i zachciało mi się swoich :)) Miałam dłuższą przerwę od szydełka, fajnie było znowu nim pomachać :D Ciekawe na ile kwadratów starczy mi cierpliwości. Dwustronny sweter rośnie dalej, tym razem nie zapomniałam zrobić zdjęcia drugiej stronie :)



Mała przymiarka ;)


Pozdrawiam :)

wtorek, 4 listopada 2014

Chabry


Chciałam zrobić chabry, ale sama nie wiem, czy mi wyszły. Na pewno są troszeczkę podobne :D Jakie by nie były, podobają mi się i pewnie jeszcze kilka wydziergam. Inspiracją były piękne Maczki Que Sabe :))

środa, 29 października 2014

Sweter Double Knitting cd.


Książka cały czas ta sama. Czyta się fajnie, ale niezbyt szybko. Wzbudza we mnie chęć poszerzania wiedzy historycznej, to chyba całkiem nieźle :D Autor wspomina wiele konfliktów międzynarodowych, w które zamieszane było CIA, rywalizację agencji z Pentagonem, współpracy z obcymi wywiadami w walce z terroryzmem. Działania nastawione na szybki sukces zazwyczaj nie przynosiły długotrwałych, pozytywnych efektów.

Sweter rośnie, czas na oddzielenie rękawów. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ było już niebezpiecznie dużo oczek w rzędzie :)


Pozdrawiam!

środa, 22 października 2014

Sweter Double Knitting


Chwyciłam byka za rogi. Bykiem tym jest dwustronny, żakardowy sweter. Marzył mi się od dawna, ale zawsze brakowało odwagi. Jak zwykle okazało się, że nie ma się czego bać, a największy problem jest z wybraniem wzorków. Sweter dzierga się przyjemnie, szybciej niż mogłoby się wydawać, nie trzeba pilnować napięcia nitek. Włóczka miła dla oka, to też dużo daje.

Książka ze zdjęcia dopiero zaczęta, mnóstwo w niej informacji. Muszę się dokładnie wczytać i na pewno podzielę się znalezionymi smaczkami ;)

Na koniec obie strony sweterka.



Pozdrawiam :)

środa, 1 października 2014

Wspólne dzierganie i czytanie


Książki jeszcze nie skończyłam, ale już mnie pozytywnie zaskoczyła. Nie wiedziałam czego się spodziewać, na okładce nie ma zarysu fabuły. Nie wiem, czy powinnam zdradzać za dużo :D Akcja rozgrywa się we współczesnej Polsce. Pewne służby wykorzystują do swoich celów ludzi ze zdolnościami parapsychicznymi. Książka jest napisana w luźnym stylu, czyta się szybko i przyjemnie :) Częste zwroty akcji nie pozwalają się nudzić. Scena z okładki pojawia się w książce, a z tym różnie bywa :D Ciekawe, czy nie zmienię zdania po przeczytaniu całości.

Ze skarpetkowej włóczki zrobiłam sobie szydełkowy szaliczek. Węzły Salomona i frędzelki. 


Pozdrawiam serdecznie :))

środa, 17 września 2014

Wspólne dzierganie i czytanie

Przygotowania do zimy postępują. Wydziergałam prostą czapka z resztek dropsowego Nepala.


Z czytaniem słabo w tym tygodniu, ale byłam dzisiaj na zakupach i może coś się ruszy :)


Pozdrawiam!

czwartek, 11 września 2014

Państwo Niebiescy

Pani Chusta i Pan Mercedes (niebieski tylko z okładki).


Książki nie polecam dla wrażliwych osób, poszukujących zatrudnienia :D Na wiele godzin przed rozpoczęciem targów pracy, tłum bezrobotnych ustawia się w kolejce. Nie dość, że bezrobotni, to jeszcze za chwilę będą martwi. W ludzi wjeżdża rozpędzony Pan Mercedes. Sprawą zajmie się emerytowany policjant, i tak dalej i tak dalej. Nic nowego, nic specjalnego, same znane schematy. Plusem jest to, że czyta się całkiem dobrze i szybko. Książka wydaje się gruba, ale to chyba taka oszukana grubość, czcionka jest duża. Mnie nie zachwyciła.

Pani chusta powstała z resztek. Jest malutka, ale małe też jest piękne :D


Pozdrawiam serdecznie!

czwartek, 4 września 2014

Wspólne dzierganie i czytanie


Dawno mnie nie było na Wspólnym Dzierganiu i Czytaniu. Stęskniłam się, więc dzisiaj wracam :)

Już dłuższy czas czaiłam się na tę książkę, zmobilizowała mnie informacja, że zostało tylko kilkadziesiąt sztuk, no i mam :D Czyta się super, jak opowieść dobrego znajomego, lubię taki styl. Książa porusza wiele aspektów służby w jednostce specjalnej, jej plusy i minusy, poświęcenie, satysfakcję. Mam dla was mały dziewiarski smaczek z książki. Swój udział, w przejściu selekcji przez autora, miała zrobiona na drutach przez jego żonę koszulka - "taka siateczka z wełny" :)) Papierowe wersje książki są już niedostępne, ale można zamówić audiobook, w którym usłyszy się głos Eryka Lubosa. Szczerze polecam, nie tylko fanom specjalsów :)

Pogoda przekonała mnie do tego, że powinnam zabrać się za zimowe dodatki, bo się w końcu nie wyrobię ;D Szalik z dwustronnym warkoczem urósł o kilkanaście cm.       
 ,

Na tych zdjęciach wcale nie chodzi o różę ;)


I jeszcze jedno zdjęcie skończonej Letniej Serwetki, tym razem na łonie natury.


Pozdrawiam serdecznie!

poniedziałek, 1 września 2014

Lato jeszcze trwa

ale Letnia Serwetka już skończona. Moja największa frywolitkowa robótka. Sama przyjemność :) Piękny wzór autorstwa Renulka, która wspaniałomyślnie dzieli się swoimi pomysłami :)) Swoją wysupłałam z Maxi, wyszła całkiem spora- około 45 cm średnicy. Pewnie to gigant w porównaniu do tych wykonanych z cieniutkiej nici.


Myślę, że niektórym bardziej odpowiadałaby ta wersja kolorystyczna :D U mnie z zielonym nic nie wygra ;)


Jestem z niej duma, bardzo mi się podoba :)



środa, 6 sierpnia 2014

Wspólne dzierganie i czytanie.


"Dialogi" czytam powoli, za dużo przy nich myślenia :D Gdzieś po drodze wskoczyła "Rozważna i romantyczna". Czytało się całkiem w porządku, do kilkunastu ostatnich stron. Rozwiązanie losów bohaterek w ogóle mi się nie podoba, nie rozumiem co właściwie autorka chciała przez to przekazać. Jestem na nie i uważam, że wyrzuciłam 5 zł za książkę w błoto :D

Robótkowo dla odmiany powstał mały haftowany obrazek. Dodałam trochę błyszczących nitek, może wskoczą jeszcze jakieś koraliki. Reszta udziergów powiększa się w ślimaczym tempie, nie ma co pokazywać.

Pozdrawiam! :)

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Serduszka.


Mały haft ze wzory znalezionego na antiquepatternlibrary. Myślę, że go jeszcze trochę stuninguję :)

środa, 23 lipca 2014

Wspólne dzierganie i czytanie.


Powróciłam do najsłuszniejszego autora :D Dialogi już kiedyś przeczytałam, ale w przypadku Lema zawsze warto odświeżyć wrażenia. W poprzednim tygodniu się nie było posta, za to książkowo sporo się poprawiło. Skończyłam "Snajpera" Howarda E. Wasdina, pozycja raczej dla zainteresowanych tematem. Zawiera sporo informacji o szkoleniach, misjach. Gdyby autor ograniczył się tylko do tego, byłabym zachwycona. Niestety, co trochę pojawiały się drobne wtrącenia, które strasznie mnie irytowały :D Nie ma potrzeby kilka razy powtarzać, że ktoś nam czyścił buty, tylko dlatego żeby z nami pogadać :D Było dużo pozytywnych momentów, ale te drobnostki trochę mi przeszkadzały. Przeczytałam też kupiony w bibliotece "Upadek" Alberta Camusa. Książka cienka, świetnie napisana, polecam :) 


Tak prezentuje się dwustronny szalik. Trochę różni się od oryginału, musiałam nabrać więcej oczek, bo włóczka dużo cieńsza.


Powstaje kolejny rządek Renulkowej serwetki. Supła się się szybko i przyjemnie :))


Na deser zakamuflowany motylek :)) Pozdrawiam!

środa, 9 lipca 2014

Operacja "Warkocze Double Knitting".


W tym tygodniu wreszcie na czas ;).

"Task Force 50 " to reportaż z pobytu w Afganistanie żołnierzy z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca. Książka świetna tylko stanowczo za krótka :) Podtytuł może być mylący, sama operacja jest opisana dopiero pod koniec. Treścią książki są wypowiedzi komandosów. Opowiadają oni o akcjach, przygotowaniach do nich, szkoleniu afgańskiej policji, ale nie brak również innych refleksji. Uderzające są liczne odwołania do żołnierzy Armii Krajowej, którzy są patronami jednostki. Specjalsi są pełni uznania dla ich dokonań, porównują ich działania ze swoimi. Na samym końcu zamieszczona jest wypowiedź weterana AK, który przypomina, że po 1945 roku długo trzeba było czekać na uznanie i szacunek dla walczących żołnierzy. W końcu zostali docenieni i wierzy, że jego następcy z Lublińca doczekają się tego samego, mimo niechęci części społeczeństwa do misji. Książka zawiera dużo informacji, na pewno sięgnę po nią jeszcze  nie raz. Szczerze polecam, czytało się super. Nie trzeba być fanem tej tematyki, myślę, że nieprzekonani mogą się przyjemnie zaskoczyć :) 

Przeglądając Ravelry natrafiłam na super ciekawy szalik klik :)) Double knitting umiem i rozumiem (jak widać nie do końca ;)) , ale te warkocze to jakaś magia chyba :D Zabrałam się za robienie, z tego co miałam na stanie no i rzeczywiście wychodzą różne warkocze po każdej stronie :D Dzierga się wolno, może zdążę przed zimą :).

Serwetka Letnia ma już 8 rzędów. Jeszcze dwa i koniec. Jestem zadowolona, bardzo mi się podoba :))


Pozdrawiam wszystkich :))

czwartek, 3 lipca 2014

Dżungla


Ostatnio pojawia się tylko Wspólne Dzierganie i Czytanie, ale czuję poprawę i  rodzący się entuzjazm, więc będzie lepiej :D

Temat przewodni: dżungla. Na sweterku więcej liści i badylki wyhaftowane łańcuszkiem. Przyjemna robota i szybko widać efekty. Inne robótki też powoli się powiększają :)

Dopiero pierwsza prezentacja nowej książki, a ona już przeczytana. Co za przyjemna odmiana :D Okładka mówi wszystko. Naval spisał swoje refleksje z treningu w środkowoamerykańskiej dżungli. Pierwszy duży plus to styl w jakim jest napisana książka. Czytając wydaje się, że dobry znajomy opowiada o swojej egzotycznej wycieczce. Prosto i bezpośrednio. Nie trzeba obawiać się specjalistycznego języka, gdy pojawia się jakieś zagadnienie z taktyki, jest prosto wyjaśniane. Do pooglądania sporo zdjęć fauny, flory, ekwipunku, zmęczonych żołnierzy. W sumie to taki trochę inny przewodnik turystyczny :D Poza walką z dżunglą, znajdzie się również kilka zdań o tym, co jeszcze siedzi w głowie specjalsa. Okazuje się, że Naval to "fan wszystkiego, co można zrobić własnymi rekami". Swój facet :D Książkę polecam wszystkim, nie trzeba być fanem sił specjalnych. Ja pewnie jeszcze nie raz wybiorę się do Belize :D

Pozdrawiam :))