Już czwarty tydzień dziergam i czytam z wami :).
"Pokój z widokiem" skończony. Książkę czytało się dobrze. Forster stworzył postacie, które można cudownie "znielubić" od pierwszego zdania :D. Przyjmują pozy, trzymają się uparcie konwenansów i swoich dziwnych teorii. Promyczkiem nadziei jest główna bohaterka, która dopiero wkracza w dorosłe życie. Przygląda się otoczeniu i ma jakieś niejasne przeczucie, że coś jest nie tak. Książkę polecam. Na początku musiałam się przyzwyczaić do stylu autora, ale później było ok.
W bibliotece wypożyczyłam ".com. Tajemnica internetu." W domu przyjrzałam się lepiej książce i mój entuzjazm opadł, ale zobaczę co z tego będzie. Jeszcze nie zaczęłam czytać.
Robótka to druga chusta Morning Mist. Jest malutka, wyrobiłam dwa motki włóczki skarpetkowej. Teraz robię border.
Pozdrawiam :).
Może i malutka ale kolory ma fajne. Książka tak jakoś krwawo się zapowiada:) Serdeczności.
OdpowiedzUsuńSpróbuję ją trochę powiększyć blokowaniem :). No ciekawe, czy okładka ma coś wspólnego z treścią :D.
UsuńCiekawi mnie jakie wymyślisz zakończenie w chuście, takie samo , czy inne? Na widok okładki już mnie przeszedł dreszcz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZakończenie dziergam podobnie jak w oryginale :). Robię listki, tylko sporo mniejsze, bo chusta mała. Coś mi się wydaje, że okładka to chwyt marketingowy :D. Pozdrawiam.
UsuńSwietna chusta, swietne cieniowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Super, że się podoba :)
UsuńNie znam książki, dużo z nas robi szale, chyba i ja powinnam się zabrać za jakąś,czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńChust nigdy za wiele :). Myślę, że finisz będzie niedługo.
UsuńForester jest fajny, ja też bardzo lubię film oparty na tej książce!
OdpowiedzUsuńciekawe kolorki tej chusty, takie lekko mroczne :)
Film muszę koniecznie zobaczyć :). Chusta będzie wykończona prawdziwie mrocznymi, czarnymi, moherowymi listkami :D. Spleśniałe liście z kroplami żywicy(koraliki). Pozdrawiam :)
UsuńPiękna chusta, śliczne kolory. A dlaczego tak zniechęciłaś się do książki?
OdpowiedzUsuńAnka
Dziękuję bardzo :). Przeczytałam notkę o autorze na okładce i coś mi zaczęło śmierdzieć :D Zaraz na początku pojawiła się informacja, że siedział on w więzieniu za zabójstwo w afekcie dokonane na swojej żonie. Poniżej stylizowane zdjęcie, gdzie wygląda on jak zakapior w kapturze :D Wyszukałam go w internecie i okazało się, że na prawdę nazywa się Aleksander Strzelbicki. W notce jest napisane, że książka zdobyła nagrodę Great Mystery Award w 2010. Szukałam jej w sieci, nic nie znalazłam. Ja rozumiem, że wymyślił sobie alter ego literackie, ale czy na prawdę można w takiej notce napisać wszystko co komu przyjdzie do głowy? Opinie w internecie na temat książki raczej słabe. No i tak mi zmalał entuzjazm, ale muszę się przekonać na własnej skórze co tam autor wymyślił :D
UsuńBardzo ciekawe kolory w chuście! Jestem ciekawa całości.
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Trochę kombinowałam z tymi kolorami, ale wyszło całkiem ok. Myślę, że niedługo można się spodziewać sesji zdjęciowej nowej chusty :D.
UsuńHahahaha no już kolejna :) Nieźle ;) Ja teraz robię tą prościutką od Maknety :) same oczka prawe ;)
OdpowiedzUsuńMam pomysł na jeszcze jedną, ale na razie sobie daruję :D. Może i ja się przyłączę... :)
UsuńFajne zestawienie kolorystyczne w tej chuście. Ja nigdy nie przepadałam z włóczką cieniowaną w chustach, ale w tym wydaniu wygląda to super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Masz rację, czasami w cieniowanej włóczce wzór zanika i nie wygląda efektownie.
Usuń